Wiem nie było mnie tu ponad 2,5 tygodnia. Niektórzy pewnie pomyślą, iż znów gdzieś uciekłam. Nie, jesteście w błędzie;) Chyba w życiu każdego człowieka zdarzają się takie momenty, iż wiele rzeczy dzieje się jednocześnie i chociażbyśmy bardzo chcieli to trudno jest nam temu podołać. Ale do waszej wiadomości wszystko skończyło się dobrze;).
cieszę się,że znów jesteś i wszystko skończyło się dobrze, nie pytam o szczegóły :) pozwoliłam sobie nawet dodać Twój blog do linków :))
OdpowiedzUsuńMnie też nie było dwa tygodnie ;) Czasami tak po prostu jest.
OdpowiedzUsuńDobrze, że tak się skończyło i mam nadzieję, ze teraz będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieje;)
UsuńI dobrze :)
Usuńwagarów się zachciało :P
OdpowiedzUsuńNo wiesz
Usuńczasami po prostu trzeba zapomnieć o blogu ;)
UsuńDobrze, że jest dobrze, a teraz brać się za pisanie proszę :D
OdpowiedzUsuń